79-letni Willi Linsen od dzieciństwa był zapalonym hodowcą gołębi. Z wyścigami gołębi zetknął się poprzez swojego wujka, gdzie pomagał przy karmieniu i sprzątaniu gołębników. Po szkole ukończył szkolenie graficzne i po kilku latach pracy jako menadżer w Düsseldorfie, Kolonii i Geldern założył w 1983 roku własną drukarnię w Kellen. “W 1990 roku otworzyliśmy własny budynek firmowy w Kleve, gdzie obecnie około 50 pracowników obsługuje klientów z Niemiec, Holandii, Belgii, Szwajcarii i Austrii”powiedział Willy Linsen.

W 1989 roku Willi po raz pierwszy odwiedził Gaby Vandenabeele, a także dzięki dobrej chemii między hodowcami, było ich coraz więcej. Podczas tej pierwszej wizyty do Kleve od razu przywieziono 20 jaj i już jako roczniaki te gołębie pokazały, że mają niezbędną klasę. Odtąd co roku sprowadzano młode zwierzęta od najlepszych hodowców Gaby.

Teraz zobacz aktualny wywiad w filmie z mnóstwem informacji: